⛄ Czy Zmarli Nas Widza

Pułapka, w którą wpadamy na początku roku. - Na początku roku myślimy o tym, co było i co będzie w nadchodzących miesiącach, jak będzie wyglądało nasze życie. I często wpadamy w pułapkę, gdy liczymy na to, że będą się zmieniały rzeczy od nas niezależne: szef w pracy, warunki życia, politycy, sytuacja w kraju - wszystkie Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Joaquín Cámara uważa, że tak - Styl życia. Czy zmarli komunikują się z nami podczas snu? Joaquín Cámara uważa, że tak. - Kiedy ktoś umiera i przechodzi do świata duchowego, do zaświatów, może próbować porozumiewać się na różne sposoby ze swoimi bliskimi, którzy wciąż żyją na planie fizycznym - pisze hiszpański Wola kroczenia do Nieba musi być nasza, ale siła Jezusa. Dlatego ten, kto wierzy w Jezusa, ma życie wieczne. A "wierzyć w Jezusa" oznacza "wierzyć w Jego Miłość". Nieśmiertelnymi może uczynić nas tylko Miłość, bo tylko ona jest nieśmiertelna (Bóg jest nieśmiertelny, bo jest Miłością). Tyle jest w nas życia, ile jest Miłości. 14 wskazówek dla każdego małżeństwa. Wiara. (fot. shutterstock.com) 5 lat temu. Katarzyna i Paweł Maciejewscy / episkopat.pl. Jezus uczy nas miłosierdzia, prosi oni, chce byśmy je okazywali innym. Najczęściej pamiętamy o bezdomnych i ubogich, a zapominamy o najbliższych. Poznaj 14 rad opartych na rozważaniach drogi krzyżowej Czy zmarli nas widzą i słyszą? W niebie | Słowo Boże. Ks. Mateusz Szerszeń CSMA. 02-11-2023. Kazanie na Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych 2023 wygłoszone przez ks. Mateusza Szerszenia CSMA. Czy zmarli nas widzą i słyszą? Share. Czy nasi zmarli bliscy mogą nas zobaczyć z zaświatów? Da Monika Innaurato - Novembre 11, 2023 Kiedy odchodzi ktoś, kogo kochamy, pozostaje w naszej duszy pustka i tysiąc pytań, na które być może nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Propozycja Jezusa mówi nam, że wszystko tracisz idąc za Nim. A kto chce tracić wszystko, aż do utraty swego życia? – mówił o. Janusz Jędryszek OFMConv w trakcie homilii z Liturgii Męki Pańskiej. - Żeby to zrozumieć musimy uświadomić sobie, kim był Barabasz, dlaczego lud wtedy opowiedział się za Barabaszem. Bóg Ojciec nas pociąga, byśmy stali się Jego uczniami. To naturalne. Przecież rolą każdego ojca jest uczyć dziecko. My jednak niestety dość łatwo godzimy się, aby Bóg był naszym ojcem-opiekunem, ale nie ojcem-nauczycielem. [Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP] Czy zmarli mogą nam pomagać, a my im? Niech nie znajdzie się u ciebie nikt, kto przeprowadzałby swojego syna lub córkę przez ogień, ani przepowiadający przyszłość, ani guślarz, ani czarownik, ani zaklinacz, ani radzący się zmarłych przodków lub duchów, ani zwracający się do umarłych. Każdy, kto dopuszcza się tych rzeczy Z powyższych rozważań wynika, że zmarli nie mogą pomóc żywym. Co więcej, szukanie u nich wsparcia jest nie tylko nieskuteczne, ale wręcz bardzo niebezpieczne! Kto tak robi, łamie prawo Boże i wystawia się na wpływ demonów. Tymczasem Biblia kieruje naszą uwagę na najlepsze Źródło pomocy — naszego Stwórcę, Jehowę. W tym samym mniej więcej czasie gdy Jezus mówił uczniom o tym, że będzie wydany w ręce ludzi, zabity i następnie zmartwychwstanie, oni sprzeczali się, który z nich jest największy. To może nas dziwić, ale tak właśnie często się dzieje na świecie. KAl7. Gość 21:01 Mam jeszcze kilka pytań. Czy zmarli nas widzą? Kiedy bliska mi osoba umierała w szpitalu, z powodu dalekiej drogi i opieki nad dzieckiem nie mogłam jej odwiedzić więcej niż raz, i to akurat w dniu w ktorym bardzo zle sie czula, nie wiem nawet czy byla swiadoma mojej obecnosci, chociaż pytala o mnie dzień wcześniej. I dlatego zamartwiam się, ze powinnam za wszelka cenę wygospodarowac czas, i nie wiem czy ta osoba widzi że mi bez niej ciężko i nie moge się pozbierać...Czy dusza zmarłego widzi Boga, świętych, bliskich zmarłych? Tzn czy są oni tam razem, czy są tam tylko jednostkami?Czy sny są dane od Boga i czy grzechem będzie modlitwa aby ta bliska osoba mi się przysnila? Tu proszę ukryć: (...)Dziękuje. Trudno powiedzieć, czy zmarli widzą nas zawsze, kiedy tylko chcą. Wiemy, że święci "widzą nas", gdy chcemy, by nas widzieli. Gdy zwracamy się do nich w modlitwie z prośbą o wstawiennictwo.... Nie sądzę też, by należało się przejmować tym, ze się nie zdążyło odwiedzić kogoś przed śmiercią. Człowiek w niebie czy czyśćcu jest wydoskonalony w miłości albo ma się doskonalić. Trudno, żeby chował urazę o taką sprawę... Dusza zmarłego, który jest w niebie widzi Boga i świętych. To na pewno. Niebo jest wspólnotą Boga i zbawionych. Jest o tym mowa w Katechizmie Kościoła katolickiego 1023-1025. Zacytujmy: 1023. Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem oraz są doskonale oczyszczeni, żyją na zawsze z Chrystusem. Są na zawsze podobni do Boga, ponieważ widzą Go "takim, jakim jest" (1 J 3, 2), twarzą w twarz: Powagą apostolską orzekamy, że według powszechnego rozporządzenia Bożego dusze wszystkich świętych... i innych wiernych zmarłych po przyjęciu chrztu świętego, jeśli w chwili śmierci nie miały nic do odpokutowania... albo jeśliby wówczas miały w sobie coś do oczyszczenia, lecz doznały oczyszczenia po śmierci... jeszcze przed odzyskaniem swoich ciał i przed Sądem Ostatecznym, od chwili Wniebowstąpienia Zbawiciela, naszego Pana Jezusa Chrystusa, były, są i będą w niebie, w Królestwie i w raju niebieskim z Chrystusem, dołączone do wspólnoty aniołów i świętych. Po męce i śmierci Pana Jezusa Chrystusa oglądały i oglądają Istotę Bożą widzeniem intuicyjnym, a także twarzą w twarz, bez pośrednictwa żadnego stworzenia. 1024 To doskonałe życie z Trójcą Świętą, ta komunia życia i miłości z Nią, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi, jest nazywane "niebem". Niebo jest celem ostatecznym i spełnieniem najgłębszych dążeń człowieka, stanem najwyższego i ostatecznego szczęścia. 1025 Żyć w niebie oznacza "być z Chrystusem". Wybrani żyją "w Nim", ale zachowują i - co więcej - odnajdują tam swoją prawdziwą tożsamość, swoje własne imię: Żyć, to być z Chrystusem; tam gdzie jest Chrystus, tam jest życie i Królestwo. Koniec cytatu... Co do snów... Jak pisałem w poprzedniej, prywatnej odpowiedzi, wedle naukowców to przypadkowo poskładane fragmenty tego, co mamy w głowie. Nic więc nie znaczy. Owszem, jeśli sen skłania nas do dobra, warto potraktować to jako znak od Boga. Ale poza tym nie ma co się snami zajmować... J. Umierający nie odchodzą sami. W przechodzeniu do wieczności towarzyszą im ich bliscy - wcześniej zmarli krewni i przyjaciele. Wiemy to na podstawie relacji personelu medycznego - lekarzy, pielęgniarek, wolontariuszy i opiekunów chorych, którzy będąc najbliżej umierających pacjentów, obserwują ich zachowania i słyszą rozmowy. Umierająca widzi swojego dawno zmarłego męża "Pielęgniarka obecna przy łóżku umierającej 70-letniej kobiety, chorej na raka, opowiadała lekarzowi, iż do ostatniej chwili rozmawiała ona spokojnym głosem z kimś dla pielęgniarki niewidzialnym. Z uśmiechem na twarzy zapewniała swego dawno zmarłego męża, jak bardzo było go jej brak. Nie mogła doczekać się, kiedy znów będą mogli połączyć się ze sobą. „Już niedługo będę przy tobie” – zawołała, wyciągając ręce i w tej chwili zmarła" Źródło: Dominiczak H. "Powroty z tamtego świata," Michalineum 2008, s. 38 Umierająca widzi zmarłego ojca i zmarłą kuzynkę "Chora w czasie konania nagle uniosła głowę, jej twarz rozpromieniła się i zawołała: „Och, jakie to piękne, widzę w kącie pokoju jasność, co za wspaniałe postacie… A tam stoi mój ojciec i uśmiecha się do mnie… Cieszy się, że przychodzę do niego”. W tym momencie do pokoju wszedł mąż umierającej kobiety, która była jeszcze na tyle przytomna, że go poznała, nakazując mu: „Pamiętaj o dziecku, żeby mu nie zrobiono krzywdy”. Przerwała i znowu jej wzrok skierował się ku postaciom, które jej się ukazały. Zawołała: „O, nawet Vida jest przy ojcu… (zmarła poprzedniego dnia kuzynka konającej). Ojcze, już idę do ciebie…” i w tym momencie zmarła." Źródło: Dominiczak H. "Powroty z tamtego świata," Michalineum 2008, s. 37 Pielęgniarka widzi świetliste postacie "Francuska pielęgniarka Ivonne de Vlieger z Bretanii, oświadczyła naczelnemu lekarzowi swego szpitala, że kiedy podeszła z lekami do Delanay’a, pacjenta ciężko chorego na obrzęk płuc, ten zawołał do niej: „Czy pani nie widzi, jak dookoła mnie wszystko faluje i unosi się? Czy pani nie widzi mgły, jaka mnie otacza? Czuję się coraz lepiej, mija przykry ucisk. Czuję, jak mnie te mgły przenikają, ustępują i znowu zalewają. Mam wrażenie, jakbym leżał, kołysząc się na fali rzeki. Nie, jakbym ja sam był jedną z tych fal… Chciałbym…” Chory opadł na poduszki. Oczy miał zamknięte… Wiedziałam – mówi dalej pielęgniarka – że zbliża się koniec i zastanawiałam się, czy już teraz powiadomić rodzinę, gdy nagle odniosłam wrażenie, jakby w pokoju prócz pacjenta i mnie, były obecne jeszcze jakieś inne osoby. Odwróciłam się, przypuszczając, że może ktoś z chorych przyszedł tu z oddziału i chce czegoś ode mnie, lecz nikogo nie spostrzegłam. Zwróciłam się więc ponownie w stronę chorego i wówczas zobaczyłam coś dziwnego. Dookoła łóżka unosiło się kilka postaci utworzonych jakby ze świetlistej mgły. Te mgliste postacie zdawały się być zajęte umierającym pacjentem, nie mogłam się jednak zorientować, co z nim robiły. W tej samej chwili rozległ się dzwonek wzywający mnie gdzie indziej. Musiałam przejść do drugiej sali, gdzie byłam zajęta około dziesięciu minut u innego chorego… Kiedy powróciłam do konającego Delanay’a, przejrzystych postaci już nie widziałam; przypuszczałam, że pojawiły się one w mojej wyobraźni i starałam się szybko zapomnieć o tym zdarzeniu. Pan Delanay był spokojniejszy, lecz zbladł. Podeszłam do niego i stwierdziłam, że podczas mojej nieobecności skonał. Serce jego już nie biło, a biedne płuca były nieczynne. Zamknęłam mu oczy i zamierzałam właśnie powiadomić dyżurnego lekarza o zgonie, gdy znów odniosłam wrażenie, jakby ktoś stał w pobliżu mnie. Odwróciłam się i z przerażenia zdrętwiałam. Zmarły, którego ciało leżało na łóżku, stał przede mną." Źródło: Dominiczak H. "Powroty z tamtego świata," Michalineum 2008, s. 33 Dziecko widzi zmarłą przy porodzie matkę W szpitalu znalazła się 11-letnia dziewczynka z wadą serca, której matka zmarła w czasie porodu. W trzecim dniu pobytu dziewczynka oswiadczyła nagle pielegniarce, ze jej mamusia przyszła do niej i przyniosła jej sliczną, bialą sukienkę. Z usmiechem na buzi poprosiła pielegniarkę, aby pomogła jej się podnieść, bo mamusia zamierza ją zabrać ze sobą. Wizja trwała pół godziny, po czym dziecko straciwszy przytomność zmarło. Źródło: Dominiczak H. "Powroty z tamtego świata," Michalineum 2008, s. 39 Kobieta widzi zmarłego męża Chora na raka jelit sześćdziesięcioletnia kobieta, leczona w szpitalu, otworzyła nagle oczy. Zaczęła rozmowę ze swym zmarłym mężem; oświadczyła mu, że już do niego idzie. W tym momencie twarz jej wypiękniała. Pogodny uśmiech i wyraz tęsknoty sprawiały wrażenie, jakby się chciała komuś rzucić na szyję. Nagle zawołała: „Guy, już idę!...” W tej samej chwili skonała. Nawet nie zauważyła, że lekarz cały czas stał przy niej. Miało się wrażenie, że kobieta znajduje się w innym świecie, jakby przeżywała coś wspaniałego i wzruszającego. Źródło: Dominiczak H. "Powroty z tamtego świata," Michalineum 2008, s. 35 Odpowiedzi SeleySun odpowiedział(a) o 18:02 blo­cked odpowiedział(a) o 18:02 blocked odpowiedział(a) o 18:02 Hahahahaha, jesteś chora. Nie. misiu095 odpowiedział(a) o 18:05 blocked odpowiedział(a) o 18:06 Nie, ponieważ umarli nie żyją. Ich świadomość przestała z punktu widzenia chrześcijaństwa:Koh. 9, 5:"ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie." blocked odpowiedział(a) o 18:09 Ja tam w to nie wierzę, ale czy ty wierzysz to już twoja sprawa. i jak zobaczy to co? W nocy ci zaszyje?A tak na serio to nikt nie wie co jest po śmierci Nie rób tego!to jest grzech...poważnie ! blocked odpowiedział(a) o 18:29 Zrób sobie roczną dyspensę szanując pamięć po babci a ponad to wyjdzie ci to na zdrowie. ja nic nie wiem o tajemnicach po śmierci, ale możliwe że dusze ludzi wałęsają się po ziemi i obserwują ludzi, my ich nie czujemy Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Czy umarli mogą nas widzieć? KOBIETA morduje swego męża. Po siedmiu latach przeżywa koszmarny sen, który uznaje za przejaw gniewu zmarłego. Chcąc przebłagać jego „ducha”, wysyła córkę, by przy grobie złożyła ofiarę z płynów. Ale ofiarę tę dała jej matka — sprawczyni zbrodni, toteż córka nie wie, co powiedzieć ojcu. Z ukrycia obserwuje ją brat, po czym podchodzi i wspólnie zanoszą modlitwę do ojca, aby pomógł im pomścić jego krew. Scenę tę zaczerpnięto z greckiej sztuki Ofiarnice, napisanej z górą 2400 lat temu. Po dziś dzień w niektórych częściach świata, zwłaszcza w Afryce, składa się przy grobach podobne ofiary. Przyjrzyjmy się na przykład przeżyciom Ibe, mieszkającego w Nigerii. Kiedy utracił troje dzieci, poszedł zgodnie z miejscowym zwyczajem do czarownika, który mu powiedział, że ich śmierć nie jest dziełem przypadku — to zmarły ojciec Ibe się rozgniewał, bo nieodpowiednio go pochowano. Pouczony przez czarownika, Ibe składa w ofierze kozę i wylewa na grób dżin oraz wino. Wzywa ducha ojca i błaga go o przebaczenie, zapewnia o swej miłości i prosi o błogosławieństwo. Ibe jest przekonany, iż ojciec go widzi i słyszy. Nie wierzy, jakoby przestał żyć, lecz sądzi, że „przeszedł” z dziedziny widzialnej do niewidzialnej, że opuścił świat ludzi z ciała i krwi i przebywa w świecie duchów, krainie przodków. Ibe rozumuje mniej więcej tak: „Chociaż Ojca nie ma już na tym świecie, wciąż o mnie pamięta i interesuje się moją pomyślnością. A skoro jest teraz duchem i ma większą moc, to potrafi mnie wesprzeć o wiele skuteczniej, niż gdy był ziemskim człowiekiem. Ponadto ma możliwość wstawiać się za mną bezpośrednio u Boga, który też jest duchem. Teraz Ojciec może być rozgniewany, ale jeśli okażę mu stosowny szacunek, wybaczy mi i będzie mi błogosławił”. Wiara w to, że umarli widzą żyjących na ziemi i że na nich oddziałują, jest w Afryce bardzo rozpowszechniona wśród osób praktykujących religię tradycyjną. Ale to samo można też powiedzieć o ludziach podających się za chrześcijan. Na przykład często po ceremonii zaślubin w kościele kobieta udaje się do domu rodziców, aby otrzymać tradycyjne błogosławieństwo. Wzywa się tam przodków i składa im się ofiarę z płynów. Zdaniem wielu pominięcie tego zwyczaju sprowadzi na małżeństwo nieszczęście. Panuje pogląd, że od przodków, czy raczej od ich duchów, zależy dalsze życie i pomyślność krewnych żyjących na ziemi. Duchy są podobno potężnymi sprzymierzeńcami ludzi, potrafiącymi zapewnić obfite żniwa, powodzenie w życiu oraz ochronę przed niebezpieczeństwem. Biorą też człowieka w obronę. Jeżeli jednak się je zlekceważy bądź obrazi, ściągają różne klęski — choroby, ubóstwo, a nawet śmierć. Toteż ludzie usilnie starają się utrzymywać dobre stosunki ze zmarłymi — składają im ofiary i odprawiają rytuały. Czy wierzysz, że umarli angażują się w codzienne sprawy żywych? Czy nie zdarzyło ci się wypowiedzieć nad grobem kogoś bliskiego parę słów — na wypadek gdyby cię słyszał? To, czy zmarli rzeczywiście nas widzą i słyszą, zależy od tego, co się z nimi dzieje w chwili śmierci. Przyjrzyjmy się, co na ten istotny temat ma do powiedzenia Pismo Święte.

czy zmarli nas widza